Zbigniew Brzeziński jest politykiem kontrowersyjnym. Wiele razy zaskakiwał swoimi wypowiedziami. Nie inaczej było w czasie, kiedy USA rozważały atak na Iran.
Neokonserwatyści mówili i pisali, że tak długo jak nie zniknie zagrożenie nuklearne Izraela ze strony Iranu, tak długo trzeba się liczyć z możliwością izraelskiego ataku na Iran. John Bolton, w administracji G.W. Busha zastępca sekretarza stanu, a potem ambasador przy ONZ ubolewał, że Izrael nie podjął takiej akcji przed końcem kadencji republikańskiego prezydenta, ponieważ Barack Obama jest przeciwny atakowi i mniej przyjazny twardej polityce Tel Awiwu.
We wrześniu 2009 roku, w wywiadzie dla the Daily Beast, popularnego portalu internetowego, Brzeziński sugerował, że prezydent Obama powinien uprzedzić Izrael o reakcji USA na taką ewentualność.
- Nie jesteśmy w końcu bezradnymi małymi dziećmi – powiedział. Muszą przelecieć nad kontrolowaną przez nas przestrzenią powietrzną Iraku. Czy będziemy siedzieć i przypatrywać się temu? Musimy być poważni, gdy idzie o pozbawienie ich tego prawa. Odmowa nie kończy się na retoryce. Jeśli przelatują, to musimy wzbić się w powietrze i stawić im czoła. Mają do wyboru: zawrócić albo nie. Nikt tego sobie nie życzy, ale to mogłoby być lustrzane odbicie sytuacji z „Liberty” [USS Liberty, okręt amerykańskiej marynarki zaatakowany przez pomyłkę przez lotnictwo Izraela w trakcie Wojny Sześciodniowej 1967 roku - przyp. moje].
Innymi słowy, Brzeziński rozważał zestrzelenie izraelskich samolotów przez lotnictwo USA - trudno było interpretować to inaczej...
Już teraz możesz zadać pytanie Lubowskiemu na temat książki w portalu Wisdio.com - pytanie zostanie przesłane do autora. Zapraszamy do odwiedzenia profilu Lubowskiego w portalu Facebook.
Neokonserwatyści mówili i pisali, że tak długo jak nie zniknie zagrożenie nuklearne Izraela ze strony Iranu, tak długo trzeba się liczyć z możliwością izraelskiego ataku na Iran. John Bolton, w administracji G.W. Busha zastępca sekretarza stanu, a potem ambasador przy ONZ ubolewał, że Izrael nie podjął takiej akcji przed końcem kadencji republikańskiego prezydenta, ponieważ Barack Obama jest przeciwny atakowi i mniej przyjazny twardej polityce Tel Awiwu.
We wrześniu 2009 roku, w wywiadzie dla the Daily Beast, popularnego portalu internetowego, Brzeziński sugerował, że prezydent Obama powinien uprzedzić Izrael o reakcji USA na taką ewentualność.
- Nie jesteśmy w końcu bezradnymi małymi dziećmi – powiedział. Muszą przelecieć nad kontrolowaną przez nas przestrzenią powietrzną Iraku. Czy będziemy siedzieć i przypatrywać się temu? Musimy być poważni, gdy idzie o pozbawienie ich tego prawa. Odmowa nie kończy się na retoryce. Jeśli przelatują, to musimy wzbić się w powietrze i stawić im czoła. Mają do wyboru: zawrócić albo nie. Nikt tego sobie nie życzy, ale to mogłoby być lustrzane odbicie sytuacji z „Liberty” [USS Liberty, okręt amerykańskiej marynarki zaatakowany przez pomyłkę przez lotnictwo Izraela w trakcie Wojny Sześciodniowej 1967 roku - przyp. moje].
Innymi słowy, Brzeziński rozważał zestrzelenie izraelskich samolotów przez lotnictwo USA - trudno było interpretować to inaczej...
Już teraz możesz zadać pytanie Lubowskiemu na temat książki w portalu Wisdio.com - pytanie zostanie przesłane do autora. Zapraszamy do odwiedzenia profilu Lubowskiego w portalu Facebook.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz